#weekend

Hejka :D Nie mam pomysłów na notki więc opisze wam mój weekend 2-4.10.2015. 

 W piątek skończyłam lekcje o 14;30. Przyszłam do domu zrobiłam parę zadań, zjadłam obiad i zaczęłam się szykować na szkolną noc filmową, która miała trwać od 20;00 a skończyć się 08;00 następnego dnia :). Spakowałam parę rzeczy m.in. śpiwór, koc, jaśka, picie i jakieś przekąski. Gdy już miałam wszystko gotowe, i ja także byłam gotowa poszłam zanieść rzeczy do szatni w szkole ponieważ na 17;15 musiałam być na próbie śpiewu z oazy. Potem msza i spotkanie z oazy. A więc o godzinie 19;45-50 byłam już w szkole. O 20 zaczęliśmy sprzątać w salach (wynosiliśmy ławki na korytarz), więc około 20;45 gotowi byliśmy do oglądania filmów. Zamówiliśmy sobie pizze ( była niedobra  xD ). Filmy były meeega fajne. Oglądaliśmy "egzorcyzmy Emily Rose", "obecność", "dzień dobry kocham cię" i parę innych filmów których nazw nie pamiętam. Na początku nie mogliśmy się dogadać na sali, ale potem było już oki :D. Prawie wszyscy zaczęli się zbierać około 7 rano.  Gdy już wszytko posprzątaliśmy po maratonie to wypuścili nas ze szkoły. W domu byłam około 7.30. Dzień zleciał.. trochę spałam, trochę się uczyłam. Aż nadeszła godzina 17;45, w tedy zaczęłam zbierać się na ognisko które miało zacząć się o 18.00. Na ognisku było bardzo fajnie, miłe towarzystwo i wgl ^^. 

Nadeszła niedziela. Wstałam o 9;30 poszłam na 10;30 do kościoła. Gdy wróciłam, była już u mnie rodzina. Około 13 poszliśmy na jarmark, który akurat był w mojej miejscowości. Dzień mijał mi bawiąc się z kuzynami. Wszyscy zaczęli zbierać się około 19. 

A więc mój weekend był nawet jakoś wyczerpujący, ale zarówno interesujący i fajny. 

Wrzucę wam parę zdjęć z tych 3 dni ;)

                  

                                                  sajonara :D